Wietrzna wycieczka na zachód

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 1

Początek pod silny wiatr. Tereny bardzo atrakcyjne krajobrazowo. Do tego urozmaicone kilkoma wzniesieniami. Myślę, że może to być ciekawa opcja zwłaszcza na jesienno-zimowe wyjazdy. Tempo spokojne , jutro w planie górki :)
Pokaż trasę GPS

Low 2h12m
In 1h02m

Rozjazdowa niedziela

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 0

Krótko przed Kluczborkiem

Piątek, 12 lipca 2013 · dodano: 12.07.2013 | Komentarze 0

Co trochę kropiło. Całość lekko, rano krótka próba... próby Tabaty. Jutro pierwszy start w maratonie w tym roku.

Górski prolog

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0

Czasu nie za wiele, ale udało się trochę pośmigać po górkach :)

Na początek Modliszów od strony Świdnicy 3,6 km o śr. nachyleniu 4,7% wjazd w czasie 11m15s, 19,2kmh, później Złoty Las - Modliszów, ze stromą końcówką 2,3km 7m25s 18,61km/h 5,2%. Powrót na pierwszy podjazd gdzie pojawia się uciekający cel :), doganiam kolegę, ale później ten wjeżdża mi całość na kolę, przy czym wjeżdża przy wiele mniejszym zmęczeniu niż ja 10m57s 19,7kmh. Jedziemy dalej razem, okazuje się, iż Sebastian jeździł w amatorskim zalążku grupy PSB, w tym startował nawet w wyścigach elity w Polsce i trenował z zawodnikami jak Romanik. Po ostatnim podjeździe pod Modliszów rozdzielamy się.
Pokaż trasę GPS
Pokaż trasę GPS
Trasa mniej więcej
Pokaż trasę GPS
High 37m
In 1h03m
Low 20m

Strzały na południu

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 1

Później niż zwykle, ze względu na długi dzień w pracy ustawiliśmy się z Arturem na trening na południu. Zaplanowaliśmy mocne zmiany - każdy po 1km na przemian na wysokiej intensywności, po 6 km odpoczynek. Pierwsze 2 powtórzenia w okolicy 38-41 km/h, po nawrocie w Przecławicach, lekko z wiatrem kolejne 39-42 km/n. Ostatnie 6 km w planie lżej 36-38km/h, żeby poćwiczyć technikę zmian. We wcześniejszych początek zmiany był za mocno, w 4 najlżejszej serii wyszło to bardzo dobrze, ale też łatwiej się skoncentrować mając pewien zapas. Na koniec sprint we Wrocławiu i rozjazd. Mimo krótkiego czasu wyszedł fajny, wartościowy trening. Trochę obniżyłem siodełko i zdjąłem torbę i chyba jechało się nieco lepiej :)

High 37m
In 49m
Low 12m

Szybki wypad na wzgórza

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 0

Znowu zabrałem strój do pracy, licząc, że uda się pojeździć z godzinkę, udało się 2. Na północ kawałek za ciągnikiem. Przed Skotnikami zerwał się silny wiatr i zaczęło grzmieć i trochę nawet kropić, bliżej Wrocławia słonecznie. W drodze powrotnej, kawałek z 2 rowerzystami, szosowcem i drugim na MTB z lemondką.
Pokaż trasę GPS

W solidnym tempie na południe

Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 8

Na starcie - Artur, Jurek i Szymon, na zmianach prędkość w okolicach 38 km/h tempo solidne. Moje coraz silniejsze przeczucie, że nie energia wkładana w jazdę nie do końca przekłada się w jazdę zostało potwierdzone przez kolegów. Muszę popracować chyba jakoś nad pozycją na rowerze :/

High 38m
In 1h19m
Low 9m

Na południe od Wrocławia

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 1

Z Arturem, trasa Bogunów - Pasterzyce - tutaj spotykamy 4 osobowy peleton wracający z Sobótki, na zmianie dokładam dosłownie 1km/h i nagle reszta zniknęła, widać chcieli sami pojeździć, Zórawina - Św. Katarzyna - Siechnice - WOW - Blizanowice - Wrocław. Było fajnie.
High 15
In 1h44m
Low 15m

Wytrzymałość z Arturem

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Pierwsze 30km z napotkanym triathlonistą, mocniej, później luźniej jadąc obok siebie z Arturem.
High 4m
In 2h07
Low 27m

Wzgórza w wersji mini

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Myślałem dzisiaj o krótkim wypadzie na południe, ale Grzesiek zaproponował wzgórza więc postanowiłem dołączyć. W Pasi czekał Piotrek (Cukier)i ruszyliśmy. Ja na trekkingu, jechałem wyłącznie na kole chłopaków. Podjazd pod Piersno jadę w okolicach 92-95%, na ostatnich 500 metrach puszczam jednak koło. Poza formą i/lub lżejszym rowerem zabrakło chyba kombinacji lżejszego przełożenia (dalej działa mi tylko blat z przodu, i 23 z tyłu) i trochę nastawienia w głowie, żeby podjechać z chłopakami. Na kolejnym po takim interwale i tak pewnie bym musiał puścić koło. Wczorajsze grillowanie poza minerałami wypłukało chyba też ze mnie chęć do mocnej jazdy po trudnym terenie dzisiaj i postanowiłem zawrócić na szczycie. Gdzieś za Skarszynem załapałem się znowu na pośpieszny pociąg i powrót do Wrocławia na kole chłopaków.
Pokaż trasę GPS