Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi merxin z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 29540.00 kilometrów w tym 890.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.29 km/h
Więcej o mnie.

2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl

Kalendarz Rowerowy 2013

? ?
? ?
? ?
? ?
? ?
? ?

Kraje w których odbyłem wycieczki rowerowe:

>10000km
Polska
1000-10000km
Chiny Czechy
100-1000km
Irlandia
Szwajcaria Włochy
10-100km
Finlandia Holandia
Maroko Słowacja
Austria Meksyk
Tanzania Peru

Zdobyte Podjazdy

...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy merxin.bikestats.pl free counters
Free counters
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1455.60 km (w terenie 26.00 km; 1.79%)
Czas w ruchu:60:43
Średnia prędkość:23.97 km/h
Maksymalna prędkość:74.46 km/h
Suma podjazdów:9150 m
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:41.59 km i 1h 44m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.30 km 0.00 km teren
01:06 h 16.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Po pracy, załatwianie spraw - nierowerowo, na koniec do rodziców rowerem, w drodze powrotnej złapała nas niezła ulewa. Na szczęście dystans do pokonania nie był za długi.
Kategoria Praca / Miasto


Dane wyjazdu:
78.70 km 0.00 km teren
02:16 h 34.72 km/h:
Maks. pr.:53.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin

Szybka pętla przez Środę Śląską

Wtorek, 17 lipca 2012 · dodano: 17.07.2012 | Komentarze 0

W składzie Piotrek (Suchy), Piotrek (Cukier), Artur, ja - tempo mocne. W drodze powrotnej sam siebie trochę zacząłem ujeżdżać na zmianach. Muszę chyba kupić jakiś dobry pulsometr, bo obecny sigmy gubi sygnał przy wietrze :/ Na koniec chłopaki urządzili sobie jeszcze małe sprinty o tablicę Wrocław, ja czując zmęczenie w nogach, częściowo jeszcze po weekendzie zrobiłem sobie od tablicy już rozjazd. Mapka później.

Dane wyjazdu:
28.30 km 0.00 km teren
01:20 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Odbiór sprzętu po maratonie

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 2

Do Piotrka po rower, do Artura po plecak, plus odwiedziny na Wysokiej i chwila po mieście.
Kategoria Praca / Miasto


Dane wyjazdu:
95.80 km 0.00 km teren
04:14 h 22.63 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1100 m
Kalorie: kcal

Wrocław - Przełęcz Walimska - Wałbrzych

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0

Szosa została u Piotrka więc musiałem udać się do rodziców, gdzie z kolei zostawiłem trekkinga. Trasa bardzo fajna krajobrazowo, niestety wiatr przeszkadzał momentami dosyć mocno. Nogi w sumie nie były zbytnio zmęczone po maratonie i mogłem kilka razy mocniej przycisnąć, nie za mocno, bo łańcuch strzelał :D Na Walimskiej postanowiłem likwidować wszystkie ucieczki, najpierw kolarz amator który deptał z kadencją ok. 40obrotów na minutę (albo był tak początkujący, że nie umiał zrzucić na niższą tarczę (miał 2 w zapasie z tyłu) albo tak zaawansowany, iż robił na podjeździe "siłę na maksa" :D. Później jeszcze jednego "dziadka" na MTB który wyraźnie przyśpieszył jak zobaczył, że go doganiam, później jeszcze wycieczkę, z której połowa osób pchała już rowery na końcówce podjazdu :D Kiedy na zjeździe zadowolony myślę sobie, że dobrze obliczyłem czas na skasowanie ucieczek ;) wyprzedza mnie na serpentynach "dziadek" :D Odjeżdża mi na jakieś 300m, na szczęście dalej zjazd się wypłaszcza nieco a droga prostuje i tam wyprzedzam kolegę. Prawdę mówiąc w połowie wjazdu na Walimską zaczęło mi brakować węglowodanów, ale na szczęście na dzisiejszy etap to wystarczyło. Później Olszyniec i zjazd do Wałbrzycha.



Dane wyjazdu:
153.30 km 0.00 km teren
04:26 h 34.58 km/h:
Maks. pr.:55.45 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:800 m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin

Maraton w Kluczborku - "O Beczułkę Miodu"

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 9

Startujemy o 9:36 wraz z Piotrkiem (Cukrem), Piotrkiem (Suchym). Grupka stopniowo topnieje, na pierwszej hopce schodzę ze zmiany za kolegę w stroju CCC, który kawałek pociągnął niezłym tempem, ale tu puszcza koło, muszę gonić kawałek chłopaków. Po tym incydencie nasza grupka topnieje do 5 osób. 3 Husarzy, Grzesiek Czerwiński i Kazimierz Rojek. Na 18 km Piotrek docisnął na hopce i trochę mnie zagotowało, zostałem na końcu, na szczęście zaczekali chwilę i dalej już współpraca układała się bardzo dobrze.



Wyprzedzaliśmy w dobrym tempie kolejne grupki, kilku zawodników do nas dołączyło, nas za to doszedł pierwszy i trzeci zawodnik w open. Zrobił się nam przez pewien czas około 10-osobowy peleton, w którym każdy współpracował, na 65 km na hopkach peleton porwał się jednak po raz pierwszy, odpadli m.in. zawodnicy z Jastrzębi Łaskich oraz Piotrek (Cukier) od nas, który wcześniej solidnie napracował się na zmianach. Zostajemy w siedmiu.

85 km wjeżdżamy na kolejną hopkę, podjazd plus silny podmuch wiatru na szczycie dzieli naszą grupkę na 2 części – Piotrek zostaje z jak się później okazało czołową trójką w kategorii open. Ja z Grześkiem i Mirkiem zostajemy w tyle. Na zjeździe gonimy ucieczkę, zbliżamy się na niecałe 50m, nie mają jednak zamiaru na nas czekać i w końcu odpuszczamy. W tym momencie omal nie poddałem się psychicznie, czułem się trochę ujechany i myślałem, żeby turystycznie dowlec się do bufetu, gdzie zabiję smutki objadając się bez umiaru :P.

Na szczęście Grzesiek pozbierał naszą grupkę do kupy, naściemniał mnie, że do bufetu niecałe 20km :D w rzeczywistości okazało się ok. 35, poratował bananem i stwierdził, że „jeszcze ich dojdziemy” :)
Współpraca układała się bardzo dobrze, a że nie było szarpania tylko równe zmiany, zacząłem odzyskiwać siły. Na 110km, gdzie miał być obiecany bufet skończyło mi się picie, na szczęście byłem w stanie jechać normalnie i w sumie bez problemu dojechaliśmy do bufetu. Jedną półlitrową wodę wlałem w siebie na raz i poprosiłem o uzupełnienie bidonów, arbuz na miejscu, banan w kieszeń i w drogę. Po kilku minutach dojechaliśmy do Piotrka z jednym kolegą, krzyknąłem chłopakom, żeby łapali się na koło.

Huraganowy wiatr, który przeszkadzał na długich odcinkach w końcówce zerwał się jeszcze mocniej. Na ostatnich kilometrach modliłem się już tylko, żeby dojechać bezawaryjnie do mety. Czułem, że wynik będzie niezły. Na mecie puściliśmy Grześka, który najbardziej się napracował w końcówce przodem, nie spodziewałem się, że wyprzedzę go w klasyfikacji poprzez bonifikatę zdobytą na początku ( wystartowałem jako ostatni z grupy :D )

Na pudle z Piotrkiem :)




Ostateczny wynik:
Czas: 4:26:41
8miejsce/78 open
2 miejsce/10 m2

Piotrek był trzeci w m2 (10 open), a Artur, któremu nie dopisało losowanie grup 4-ty (11 open). Piotrek Cukier 39-ty, Mati 40-ty w open). Kasia zdominowała dystans GIGA zdobywając złoto.
Jestem bardzo zadowolony, w końcu opuścił mnie pech i dojechałem bez awarii czy zgubienia drogi do mety. Dodatkowo nie poddałem się psychicznie i postanowiłem walczyć do końca, co przyniosło bardzo dobry wynik. Muszę popracować nad wjeżdżaniem nad krótkie interwałowe hopki, z reszty jestem dosyć zadowolony.

W trójkę z Kasią i Piotrkiem zostaliśmy na dekorację, komplet medali dla Husarii ;)
Z Piotrkiem musieliśmy jeszcze opić sukces, później na pociąg i do domu.

Dane wyjazdu:
11.90 km 0.00 km teren
00:31 h 23.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin

Dojazd na miejsce zbiórki, rozgrzewka przed maratonem

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
00:49 h 17.14 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przed maratonem, praca

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 2

Grupy na maraton w Kluczborku rozlosowane, jedziemy w jednej w trójkę z Piotrkiem (Suchym) i Piotrkiem (Cukrem).
Kategoria Praca / Miasto


Dane wyjazdu:
16.40 km 0.00 km teren
00:37 h 26.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin

Col du Wysoka w burzy i strugach deszczu

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 2

Po godzinach przed TDF i TDP przed telewizorem, trochę się rozleniwiłem, ale po 2 lekkich dniach trzeba było coś pojeździć. Nie chciało mi się bardzo iść na spinning więc ruszyłem na szosę. Był tylko jeden problem, gęste czarne chmury. Jadąc widziałem, iż pakuję się w paszczę lwa, ale za cel minimum postawiłem sobie dojechać do Wysokiej. W połowie drogi zaczęło kropić, a jak dotarłem na szczyt zerwała się gwałtowna burza i ulewa. Po kilku chwilach przemoczyło mnie do suchej nitki, ale i tak najgorsze były latające tuż nad głową pioruny :/

Dane wyjazdu:
9.10 km 0.00 km teren
00:30 h 18.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 0

Wczoraj był ostatni dzień, żeby zrobić mocniejszy trening przed maratonem i miałem w planie coś pojeździć, niestety czasu brakło :/
Kategoria Praca / Miasto


Dane wyjazdu:
8.30 km 0.00 km teren
00:29 h 17.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Poczta, praca

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Kategoria Praca / Miasto