Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi merxin z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 29540.00 kilometrów w tym 890.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.29 km/h
Więcej o mnie.

2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl

Kalendarz Rowerowy 2013

? ?
? ?
? ?
? ?
? ?
? ?

Kraje w których odbyłem wycieczki rowerowe:

>10000km
Polska
1000-10000km
Chiny Czechy
100-1000km
Irlandia
Szwajcaria Włochy
10-100km
Finlandia Holandia
Maroko Słowacja
Austria Meksyk
Tanzania Peru

Zdobyte Podjazdy

...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy merxin.bikestats.pl free counters
Free counters
Dane wyjazdu:
111.00 km 0.00 km teren
05:26 h 20.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2614 m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin

Bellinzona - Oberwald, Alpy 2012, etap 2

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 0

Pierwsze 2 godziny w deszczu, w dodatku zaraz za Bellinzoną, gubimy właściwą drogę nadrabiając kilka kilometrów. Droga cały czas pnie się pod górę. Jedziemy do Airolo licząc, iż znajdziemy tam sklep, gdzie zaopatrzymy się na dalszą drogę, szukamy trochę po mieście przy drodze, jednak nic nie ma, sprawdzamy mapę, przy trasie jest jeszcze kilka miejscowości, liczymy więc, że coś jeszcze znajdziemy. W międzyczasie pogoda się poprawia i wychodzi słońce. Robimy się coraz bardziej głodni, a nigdzie nie ma sklepu. Wjeżdża mi się bardzo dobrze i na 73km zmieniam Artura w ciągnięciu przyczepki debiutując w tej roli i zdobywając pierwsze punkty w klasyfikacji na "szerpę wypadu". Początkowo wjeżdża się z przyczepką całkiem dobrze, odbijamy jednak z drogi kilka razy na strome ścianki zjeżdżając do pobliskich restauracji, co daje się we znaki. Co gorsza wszystkie restauracje serwują posiłki tylko w określonych godzinach i musielibyśmy czekać kilka godzin, bez sensu. W końcu coraz bardziej głodni w jednej z restauracji kupujemy ciastka. Musi to jakoś wystarczyć do szczytu. Droga na Nufennenpass robi się jednak coraz bardziej stroma, podjazd trzyma 7-10% i nie daje odpocząć, dodatkowo jadę go zbyt siłowo, pot zalewa mi oczy, Artur zmienia się ze mną na 84km na 6,5 przed końcem, dalej też nie jest łatwo, potem jeszcze jedna zmiana i Piotrek wwozi przyczepkę na ostatnie 3 km.


Jak się później okazało jechaliśmy zbyt mocno z tą przyczepką, ale w końcu wypadowi przyświecało hasło "siła" :)




Zjazd do Ullrichen na obiad i nieco dalej na nocleg.







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cesam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]