Info
Ten blog rowerowy prowadzi merxin z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 29540.00 kilometrów w tym 890.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.29 km/hWięcej o mnie.
2014
2013
2012
Znajomi
HUSARIA SZOSOWA:
Artur (p.o.s.t.)
Artur (Castor Troy)
Darek
Krzysiek
Marcin
Mateusz
Piotr CUKIER
Piotrek SUCHY
Tomek
FORUM SZOSOWE (WROCŁAW)
Kalendarz Rowerowy 2013
? | ? |
? | ? |
? | ? |
? | ? |
? | ? |
? | ? |
Kraje w których odbyłem wycieczki rowerowe:
>10000km | |
Polska | |
1000-10000km | |
Chiny | Czechy |
100-1000km | |
Irlandia | |
Szwajcaria | Włochy |
10-100km | |
Finlandia | Holandia |
Maroko | Słowacja |
Austria | Meksyk |
Tanzania | Peru |
Zdobyte Podjazdy
... |
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2014, Grudzień20 - 3
- 2014, Listopad28 - 0
- 2014, Październik30 - 9
- 2014, Wrzesień34 - 12
- 2014, Sierpień26 - 6
- 2014, Lipiec18 - 9
- 2014, Czerwiec32 - 12
- 2014, Maj30 - 6
- 2014, Kwiecień30 - 5
- 2014, Marzec33 - 11
- 2014, Luty26 - 2
- 2014, Styczeń22 - 2
- 2013, Grudzień23 - 5
- 2013, Listopad26 - 0
- 2013, Październik27 - 7
- 2013, Wrzesień21 - 11
- 2013, Sierpień25 - 5
- 2013, Lipiec38 - 15
- 2013, Czerwiec34 - 23
- 2013, Maj14 - 9
- 2013, Kwiecień37 - 21
- 2013, Marzec37 - 10
- 2013, Luty42 - 35
- 2013, Styczeń40 - 14
- 2012, Grudzień26 - 6
- 2012, Listopad39 - 30
- 2012, Październik26 - 24
- 2012, Wrzesień22 - 20
- 2012, Sierpień3 - 1
- 2012, Lipiec35 - 46
- 2012, Czerwiec31 - 19
- 2012, Maj25 - 11
- 2012, Kwiecień31 - 18
- 2012, Marzec30 - 15
- 2012, Luty19 - 4
- 2012, Styczeń16 - 7
- 2011, Grudzień3 - 8
- 2011, Listopad1 - 6
Dane wyjazdu:
107.80 km
0.00 km teren
03:53 h
27.76 km/h:
Maks. pr.:50.73 km/h
Temperatura:24.0
HR max:207 ( 98%)
HR avg:154 ( 72%)
Podjazdy:700 m
Kalorie: kcal
Rower:Battaglin
Wietrzna setka po Wzgórzach Trzebnickich
Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 2
Wybraliśmy się z Marcinem na przejazd po Wzgórzach Trzebnickich, w sumie dość dawno nie wybierałem się w te rejony, a miałem chęć na trochę inne krajobrazy niż na południu. Najpierw z drogi na Trzebnicę w prawo, przez Radłów i bruk, następnie przez las na Czeszów i z powrotem, na Trzebnicę i jeszcze raz Radłów. Znowu mocno wiało ze wschodu, a po 12 zrobiło się całkiem gorąco - ponad 25 stopni. Pierwszą połowę jechaliśmy obok siebie, dopiero od Trzebnicy trochę pracy na zmianach, żeby odpocząć trochę od wiatru. Na podjazdach tętno miałem wysokie, a na Radłowie za pierwszym razem wbiłem 207, za drugim 204 :) to też efekt braku treningów. Po powrocie też czułem się bardziej zmęczony niż zwykle po takim dystansie :) no nic zbliża się koniec sezonu :) Kategoria Etap pagórkowaty, Ponad 100 km
Komentarze
78 | 07:39 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj
coś około 11stej tez tam bylem wczoraj ;-p
Uwielbiam Radłów. Daje dobrze w kość ;-)
Komentuj
Uwielbiam Radłów. Daje dobrze w kość ;-)